Anna Anna
997
BLOG

Pamiętacie jak tutaj doradzaliśmy Lewemu Klub?

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 43

Tak sobie przypomniałam, zainspirowana dzisiejszą rozmową o nodze, jak to kiedyś tutaj doradzaliśmy Lewandowskiemu do jakiego Klubu powinien pójść po Dortmundzie. Jedni go wysyłali tu drudzy tam, trzeci kazali się od niego odwalić, a ja, jak pamiętam, pchałam go wtedy do ligi angielskiej, a w szczególności do Liverpoolu.

Niedawno przeczytałam wywiad z tym jego platfusowym menadżerem, który był łaskaw powiedzieć, że Lewy nie poszedł do Realu Madryt, bo "dali słowo". I tak sobie pomyślałam, że spekulacje na temat odejścia Roberta do Monachium były chyba na 1,5 roku (albo lepiej) przed końcem kontraktu. I niby doświadczony menadżer na 1,5 roku przed końcem kontraktu "daje słowo"? Po jaką cholerę Robert utrzymuje kogoś tak krótkowzrocznego, i pazernego na kasę? Przecież gdyby NIE DALI SŁOWA, to byłoby lepiej. Wyrus zaraz by zapytał, a dla kogo lepiej?  według mnie dla wszystkich. Nawet dla tego obesranego menadżera.

Gdyby Robert zachował zimną głowę, to by nie stracił tych wielkich milionów o których mówił Kucharski, o które wcale się nie martwię. Ale gdyby Robert zachował zimną głowę, i NIE DAWAŁ SŁOWA, to byłby wiedział, że do Bayernu trafił Guardiola, który w swoich drużynach nie potrzebuje 9. Obchodzi się całkiem dobrze bez zawodnika z tym numerem, a nawet więcej, zawodnicy z tym numerem na plecach uciekają od niego z krzykiem. Miałby wtedy możliwość realnej oceny sytuacji? Gdyby Robert NIE DAŁ SŁOWA, gdyby miał innego menadżera, to dzisiaj zamiast walczyć o pierwszy plac w Bayernie, grałby ale naprawdę GRAŁBY w jakimś Realu, Liverpoolu albo ManU. I nie ma obawy, gdyby Robert faktycznie miał innego menadżera, nawet gdyby jego menadżerem była Krystyna z gazowni, a nie taki wielki tuz jak Kucharski, to zapewniam, z Lecha Poznań, gdzie jak gdzie ale z całą pewnością też by trafił do Bundesligi.

Nie wspominam nawet o takiej oczywistej oczywistości jak to, że Robert grający regularnie od deski do deski jest niezbędny polskiej reprezentacji. Jako napastnik, i jako pewny siebie kapitan.

Robert w Realu Madryt, to też sława i promocja dla Polski, ale Kucharskiemu lepiej było "dać słowo" na dlugo zanim powinien był to zrobić. Bayern zrobił dobry interes, ale Robert z całą pewnością nie.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości