Dzisiaj na stronie Lecha pojawiła się informacja o zwolnieniu Mariusza Rumaka, i części sztabu szkoleniowego, tymczasowym trenerem został Krzysztof Chrobak, i to oczywiście wszystko pachnie, albo lepiej, śmierdzi mi na odległość Maciusiem Skorżą.
Dostaję drgawek na jego widok, podobnie jak na widok Stefana Majewskiego albo Antoniego Piechniczka. Nie ma w tym facecie nic, ale to kompletnie nic co powinno skłaniać Klub do jego zatrudnienia. Nie ma nic, oprócz pewnej nieuchronności. Było jasne od dawna, że Rutkowski senior w końcu odczeka wystarczająco długo, żeby swojego pupila ponownie zatrudnić w drużynie której jest właścicielem.
Jest jeszcze czas, żeby tego nie robić, nie zrażać w cholerę Kiboli, i nie zatrudniać nam tego bezjajowca, który nam się w przeszłości (bodajże był wtedy trenerem Legii) narażał. Nie idzmy tą drogą, bo za chwilę znowu będzie dym. Tym bardziej, że można być trenerem Legii, i można zachowywać się w porządku, patrz np Janek Urban.
Mam także nadzieje, że ta dzisiejsza nasiadówka w Klubie miała też inny temat, mianowicie- sprowadzanych piłkarzy. Nie sprowadzajcie nam do Klubu kontuzjowanych piłkarzy, albo takich po kontuzjach. Trener jest stawiany w takiej sytuacji, że po pierwsze nie może trenować z całym zespołem, a po drugie w trakcie meczu obraca się na ławkę, a tam nie ma nikogo na zmianę. Wsadzcie sobie takie transfery w dupę. A z całą pewnością ułatwicie prace kolejnym trenerom. Być może wtedy rzeczywiście znajdzie się ktoś, kto nie będzie przegrywał z amatorami, i kto znowu odzyska dla Poznania tytuł Mistrza Polski.
