Na pytanie o zdjęcia satelitarne z USA Pan Miller odpowiedział, że jeśli zdjęcia nie są tajemnicą to dzienniadz będzie mógł je obejrzeć. Znaczy nie wiadomo czy takie zdjęcia są czy nie są. O tym pisałam zaraz po katastrofie, kiedy pan minister Cichocki mówił, że zdjęcia satelitarne z USA są w posiadaniu Polskich władz.
Na pytanie dotyczące zamachu pan Miller odpowiedział, że dostępne czujniki nie wykazały by były jakiekolwiek wybuchy. To by znaczyło, że wrak samolotu nie jest zupełnie potrzebny polskiej komisji do ostatecznej oceny czy jakikolkwiek wybuch był czy go nie było. Nie są też potrzebne do tego oryginały czarnych skrzynek. Te dane były potrzebne Ruskim ale nie sa potrzebne Polakom.
Na pytanie o to czy brzoza może spowodować, że brzoza mogła być powodem katastrofy, czy komisja Millera przeprowadziła na ten temat badania, na to pytanie pan Miller odpowedział, no, odpowedział takie bzdury, że mnie ch.uj strzela.
Znaczy się wszystko w porządku, nie? pan Klich nie odchodzi z powodu zaniedbań, nie chce poprostu być obciążeniem dla rzadu Tuska, pan Arabski jest kompletnie niewinny, bo przecież pilnował procedur lotów VIP i nie blokował wyjazdów zagranicznych prezydenta Kaczyńskiego. Podobnie pan generał Janicki, ideał, ideał, merytoryczny, w zakresie zabezpieczania wizyty prezydenta Kaczyńskiego, o jego walorach intelektualnych nie wspomnę.
Także tak, jak mówi pewien ruski szpieg na salonie 24- nie damy rady wszystkiego zwalić na Ruskich, ale też nie zwalimy na siebie.
Ani Ruskie winne ani my. O to chodziło, nie?
